Jesteś moim fortepianem
groźną burzą oceanem
Klawiaturą czarno białą
której palców moich mało
Tu są nogi tam pedały
ja w zachwycie tobą cały
Gdzie jest czarne a gdzie białe
już nic nie wiem oszalałem
Raz pod klapą raz na klapie
ledwo z tobą oddech łapię
Patrzą na to: Chopin, Bach
a ich ręce toną w łzach