Ja tam wolę rosół mojej mamy

Ponad wszystkie rosoły
ja tam wolę rosół mojej mamy.
Bukiet smaku
wielorakością mięs był wywołany.
Najpierw wywar z wołowiny
potem indyk był wrzucany
no i kura rosołowa( prawdziwa nie z kostki)
w zapachu przypraw listka laurowego
szczypty muszkatu czosnku
pieprzu ziarnistego ziela angielskiego
selera korzennego pietruchy i marchwi
nabierały smaku do miękkości
mięs przy kości.

Potem dodane świeże warzywa
lubczyk selerek
por i pietruszka
tak aby tylko zapach puściły
acha i jeszcze…
cebula na fajerkach
przypieczona.

I na nikogo nie ma tu siły
by o dolewkę nie poprosił.
Tym bardziej, że podawany
z ręcznie gniecionym makaronem
babci Rosławy
mamy mojej mamy.