Już po świętach…

Po świątecznie miło witam
i o zdrówko grzecznie pytam,
czy wszyściutko się udało
i  radośnie  upływało.

Choć pogoda figlowała
śniegiem, fakt, nie poszalała,
bardziej deszczem i chmurami
takie święta były z nami.

Lecz nie ważna w nich pogoda
najważniejsza przecież zgoda,
ona sercom radość dała
ciepłem swoim okrywała.

Niech te dni co nam zostały
zanim skończy się rok cały
wraz z  uśmiechem będą dane
i miłością przeplatane.