Obudzone we mnie

Dzień mnie obudził promykiem miło
i znów wspomnienie do mnie wróciło,
w nim każda chwila szkicuje ciebie
słońcem i wiatrem,chmurą na niebie.

Ten dotyk który był jak marzenie
co sprawiał sobą ciche westchnienie,
i drżenie ciała w nim powstawało
kiedy tak słodycz ust pochłaniało.

Bo twe spojrzenie jak magnez było
że przyciągało mnie z taką siłą,
w objęcia ramion które czekały
i w przytuleniu czułość wylały.

Wracać myślami jest tak przyjemnie
by to co było obudzić we mnie,
tę iskrę która serce rozgrzała
i we wspomnieniach się zapisała…