Oddam szczęście w dobre ręce.

Znowu jestem całkiem sama.

Chwile szczęścia już oddałam.

Tym, co go nigdy nie mieli,

Tym, którzy ich bardzo chcieli.

Znów wargę do krwi przygryzam.

Znowu czuję jak przegrywam.

Nie dla siebie, lecz dla innych.

Dla tych dobrych i niewinnych.

Po co jest mi jutro miłość,

Kiedy dziś mogę mieć złość.

Komuś oddam przyjaźń moją,

Niech mu w sercu ból ukoi.

Oddam szczęście w dobre ręce

Mi jest dane umrzeć w męce.

Po co mi są szczęścia łzy,

Gdy wystarczą krople krwi

Spływające po mej dłoni,

I śmierć, która ból ukoi.