Powiem Ci 1222

Powiem ci
często jest się
na rozdrożu
i siły trzeba mieć wiele
by w niebo wzbił się ptak
by głuchy
mógł usłyszeć głos Pana
i dzwony w kościele
przyklęknij w tedy
powiedz tak
zostanę

miłości w sobie mam wiele
i kawę dopij na ołtarzu Pana
zakręć cieknący kran
szkoda kropli
by do końca wszystka się nie wylała
ona jest jak miłość
której nieraz jest mi brak
ona pochodzi od Pana
a mimo wszystko
ciebie bardzo mało znam

ty jesteś jak Jego słowa
kochana
lecz czasem zadajesz rany
jak wiatr który mocno wieje
i szarpie struny głosowe
potęgujesz nienawiść
a potem kochasz mnie i tak

Autor Waldi