Przebudzenie

Otwieram    oczy    powoli    leniwie

jestem     żyję     światu   się   dziwię

pelargonie   na   balkonie   do  dnia   zapraszają

spragnione  cierpliwie   na  podlanie  czekają

pies  Dikuś  na  podwórku  delikatne  znaki  daje

on  pierwszy  miskę  ma  dostać  takie  są  zwyczaje

nie   zawiodę   was   moi   przyjaciele

chcecie   tak   mało  a   dajecie  tak   wiele