Rosa miłości

tiulem uczuć otulona
w porannej rosie chłodziła stopy
spóźnioną gwiazdę zamknęła w dłoni
w wschodzącym słońcu urodą płonie

dotyk wiatru plącze włosy
złotego blasku czarowne smugi
w zieleni liści pajęczych drgają
dla niego ona dziś wyszła z raju

jeszcze zapach narodzenia dnia
w kwiecistych trawach odpoczywa
szaleńczy taniec porannej rosy
i ptasi koncert ich miłość głosi
w miłości kłosie