Pragnę…
Ponieść miłość w fartuchu,
opuścić zwodzony most,
wiarę wskrzeszać uczynkiem,
naprawiać krzywdy i złość.
Niedosyt chleba słowem
nadziei przekazać, brać,
a widok krzyża w oknie
niech ciemność rozproszy w blask.
Duchem ożywić ciało,
tęsknocie radość dać,
tworzyć na ziemi niebo,
w Twoim przesłaniu trwać.