Chwyć mnie za rękę, gdy noc się zjawi
dotykiem swoim sen nam zostawi,
niech w serca sobie pragnienia mają
i delikatnie w nasz sen wkraczają.
To przytulenie jak żar istnienia
co się w pieszczotę cudowną zmienia,
dreszczem przychodzi drżeniem się staje
wpada swym ciepłem w środku zostaje
i ogień płonie.
Och jak przyjemnie
i pożądanie wybucha we mnie,
bo twoje dłonie gdy spacerują
to swą miękkością ciało szkicują,
budzą rozkosze swoim dotykiem,
jakbyś do serca wpuszczał muzykę.
Tak namiętności falę wzbijają
i pocałunkiem usta stykają…