Trwa czerń mocy

Warcholstwo klaszcze wciąż potworom

w eterze chochoły bez masek

byle poklask przechwycić

stadnie bezimiennie zabić

i usiąść w pierwszych ławkach

 

W końcu obmyślili – enter nie zna granic

tym słodsza zemsta

co tam człowieczeństwo

przecież racja w UE odgórnie zawsze nasza

 

Kamieniem myślący inaczej

Lecz wyrwać miłość z korzeniami

i przenieść poza równik nie tracąc

nic póki co w fazie eksperymentu