Odchodze, zapomniany przez świat
prowadzony przez cień, nadziei
do świata koszmarów,wiecznej ciemności
wszystkie emocje ukryje pod tytanową maską, uśmiechu
serce wali jak szalone a rozum, nie wie co czynić
uciekam z tego świata…
czy kiedyś powróce? czy znajde droge?
czy ktoś przyjdzie z pomocą?
i czy uchroni mnie przed upadkiem?