Wśród szumu fal co morze kryją
co płynąc śmiało o brzeg rozbiją,
tam gdzie horyzont nie ma końca
a niebo całe w promieniach słońca
wstawał dzień.
O jak przyjemnie
i radość się wzbierała we mnie,
że los pozwolił chwile uchwycić
i krajobrazem tym się zachwycić.
Gdzie mewy krzykiem rankiem witały
a w cieple piasku stopy się grzały,
kiedy się plażą na spacer szło
choć pozostało już tylko to
wspomnienie.