Wszystko tylko nie to

Wierszyk z inspiracji wierszem bomi „P.Elka”. Tak naprawdę powinnam się już pakować, spokojnie pomyśleć co zabrać, ale …

Patrzy się na mnie zdziwiona walizka –
wklęśnięte boki, zębami zgrzyta,
lecz obojętnym wzrokiem ją witam.
Jeszcze ostatnim spojrzeniem muszę
pożegnać wiersze, bejowe dusze.

Od razu w oko wpadła p. Elka –
to moje imię, jak byk tu stoi.
Czytam, bo może w końcu się dowiem,
czy w imienniczce też tak się roi
po – my – słów gama jak w mojej głowie.

Pe-el ka w „bomi” wierszu jak żywa.
Chociaż podobnie jak ja nazywa
się, jednak o mnie nie jest to mowa…

Podmiot liryczny gdzieś mi się schował,
idę nakarmić już tę walizkę.

Życzę wszystkim częstych spotkań z p.Elką.
Na miesiąc wylatuję do syna, nareszcie, po 2-ch latach.