Zakochana

Zakochana
godząca się
na odejście osoby
sercu tak lubianej
czas na ciebie
już idź
jak możesz mówić mi
trzymam rękę twoją
jeszcze mocno

czując płynące ciepło w niej
ty spojrzałaś prosto w okno
smutek zobaczyłem
pomyślałem zatrzymaj mnie
bym nie musiał przychodzić
w twoim śnie …
gwiazdy lśnią w duszy mojej
niebo chmur nocą
błękitnych pełne jest

ja w tej ciszy nocy ciebie
pragnę
księżyc srebrny
kołysze serce moje
ja chcę odejść
a ty wreszcie
krzyczysz
nie odchodź
i kochaj zemną dzisiaj się

Autor Waldi