Błoga chwila..

Kiedy noc nastanie
wtulasz się kochanie
i ciepło przepływa
żar unosi ciało,
w tańcu tym szalonym
oddechu za mało.
Jakby się zatrzymał
czekając w bezruchu,
na dotyk
twych dłoni po brzuchu,
na szept tak cichutki,
gdy usta twe
delikatnie wargami
pieszczą ucho me
i zdaje się rozkoszą
nieopisaną,
namiętnością
w kochaniu nam daną.
I płonie me ciało
tak rozpalasz je,
błądząc palcami
jakbyś był we mgle,
lekko je przesuwasz
dreszcz tym wywołujesz,
dotykasz mych piersi
schylasz się,całujesz.
Och ty błoga chwilo
siebie więcej daj
i nie kończ się
po prostu trwaj.