Szukam prawdy o sobie
idąc Panie drogą ku Tobie
potykając po drodze
czasem skacząc na jednej nodze
Zmęczony chwilami przysiadam
pod rozłożystymi drzewami
w cieniu wypoczywam
słucham śpiewu ptaków, szumu liści
i tylko w duszy swoją słabość przeżywam
Szukam prawdy o sobie
nie uskarżam Panie się Tobie
podarowałeś mi miłość, wiarę
dałeś wolną wolę i duszę
By wyzwolić to co boli
muszę się podnieść iść dalej po woli
ciągle po drodze na nowo upadam
w ciszy sumienia Tobie się spowiadam
I proszę o wybaczenie Ty spoglądasz na mnie
z miłością podajesz mi dłoń
przechodzi wszelkie zmęczenie
Szukam prawdy o sobie
nic nie widzę, a ciągle idę ku Tobie
z ufnością każdy dzień przybliża mnie do Ciebie
wiem tylko jedno Ty jesteś moją jedyna miłością
A kiedy stanę przed Tobą
powiesz przyglądałem się Tobie z trwogą
a miłosierdzie moje jest nieskończone
wybaczam – powiem Ci tylko jedno
odnalazłeś siebie ja zawsze byłem przy Tobie …
Autor Waldi