Kropelkę szczęścia…

Kropelkę szczęścia
chciałabym złapać,
co by w sobie miała
uśmiech o poranek,
że sama nie spałam,
lecz razem w objęciach
ciepłem otulona
czując twój oddech,
co lekko smaga me ramiona.

Byś był koło mnie,
do serca radość wlewał
i ciepłem swego ciała
moje cudnie rozgrzewał,
a gdy brzask  zawita
w okno do nas śmiało,
by twoje  spojrzenie
czułością jaśniało…