Ciemne chmury
nabrzmiałe tęsknotą
wiatr po niebie niesie
spoza nich
promyk nadziei się wymyka
złotem zdobi ziemię
ciepłem przenika serce
następny ranek się zaczyna
bez ciebie
moja codzienność
jutro w inną stronę wiatr powieje
powróci twoją tęsknotą
słońcem zakwitnie nadzieja
że kiedyś spotkamy się
noce i dni w oczekiwaniu mijają
świat się zmienia i my
lecz chociaż
twoja ciepła dłoń mnie nie trzyma
wciąż jestem twoja dziewczyna
ja