Gdy na dworze deszcz zacina
szare chmury płyną niebem,
w serce smutek też się wcina,
a ja pisze wiersz do ciebie.
Chce by słońce w nim rozbłysło
dając promyk ciepła mały,
by do serca wprost prze nikło
twarzy dając uśmiech śmiały.
Niech muzyka w nim rozbrzmiewa
wiatrem w liściach kołysana,
a w konarach ptak zaśpiewa
pięknym trelem co dzień z rana.