Czy mąż to… czy kochanek

późnym wieczorem a właściwie to już rankiem
niby z pracy do domu wracała
przed chwilą rozstała się ze swoim kochankiem
co powiedzieć mężowi  myślała

tak rozmyślając podeszła do bramy
z daleka nic nie widziała
dopiero teraz z bardzo bliziutka
tulącą parę poznała

z dołu sąsiadka najlepsza jej koleżanka
na ploteczkach wciąż u niej bywała
ze spódniczką zadartą powyżej kolanka
namiętnością mruczącą dyszała

ach rozpoznała w gorącym kochanku
własnego męża sąsiadki
czemu tak w bramie się oddawała
nie mogli dojść już do matki

myśl uporczywie bezwzględnie atakowała
dotarło do niej dopiero dzisiaj
z własnym chłopem takich doznań dawno nie miała
zgubili miłość w szarości życia