Dziś puste krzesło a przecież
Ty najlepiej wiedziałaś od zawsze
co dobre co cudze co nasze
którędy co i jak należy
bardzo rzadko mówiłaś – to zależy
Drogowskazem płonącą świecą
znawcą wszelakiej rzeczy
aniołem sprawiedliwym sędzią
byłaś z radą na podorędziu
Tyle lat już bez Ciebie…
a jednak
kiedy jestem w potrzebie
śpiesznie niesiesz podpowiedź
Drogą znaną tylko Tobie
trafiasz snem lub jawą
i za to Ci bardzo dziękuję
Kochana Mamo
Że w cichej modlitwie przy zapalonym zniczu
z czerwoną różą możemy rozmawiać
nawet o niczym