Życie rozkwitło zapachem łez

czy musi być jego
nigdy nią nie była
chociaż pieszczona
i pieściła

każde jego słowo kłamało
ciągle tych słów było mało
tak mało jakim był on
osądzał swoją miarką
zazdrosny o byłych
szukał rewanżu

kochliwy
tylko w sobie
wrażliwy
tylko dla siebie
pytała się
co ja z nim robię

łzy z zapachem dzikości
górskich łąk
wypaliły bielą ceglaną czerwień
życie rozkwitło …