Bez myśli

Nie, to nie to
o czym chciałabym napisać.
To nie to, czego od siebie oczekiwałam.
Nie te słowa,
nie te czyny.
Niczego już nie wymyślę.
Nie potrafię.

Chociaż nie mieszczę się…
w szafie,
nie mam co na siebie włożyć.
Przeglądam,
same starocie.

Utknęłam w miejscu jak kołek w płocie.
Wszystko się miesza jak groch z kapustą.
I chociaż gęsto, i chociaż tłusto,
brak tej przyprawy,
przewodniej myśli, przewodniej sprawy.
Tylko przelewam z pustego w próżne.