Owca z rana

Owca pyta swego pana
– czym byś podjadł dzisiaj z rana?
– be, be, beee… nie masz tego czego chceee,
troszkę siana, troszkę sieczki,
a w dodatku dwieee owieczki,
wtedy będę śniadał wszystko,
umilą mi towarzystwo.

Owca mówi – ty baranie,
myślisz tylko o głupotach, jedz śniadanie!
jeśli będziesz o nie pytał,
to wyciągniesz wnet kopyta,
jedz – nabieraj dużo siły
i bądź dla mnie bardzo miły.

Baran trochę się burmuszy
– ja bym najpierw owcę ruszył.

– Ładne rzeczy, ty baranie,
w głowie masz baraszkowanie,
a więc owsa chwyć się w żłobie
byś dał radę do mnie dobiec.

Autor Waldi