Przeczytałam
– jestem w dołku.
Impuls przesłał
– potrzebna pomoc.
Wybieram numer na klawiszach …
cisza.
Odezwała się sekretarka
– nagraj wiadomość.
Piszę więc te parę słów,
chociaż wolałabym
głos usłyszeć
i w odpowiedzi przekazać
– ciepło,
otulające cię
w tej mrocznej niszy.
To jesień, kochanie.
Czas nie stoi w miejscu.
Jutro
znowu dzień wstanie.
Przesyłam ci uśmiech,
niech wpłynie do serca
i zabrzmi radosnym echem.
Chociaż daleko,
wciąż łączę się z tobą myślami.