Lata dwudzieste, lata trzydzieste…?

ach jak przyjemnie…
podesrać pod wierszem
czuć się kimś ważnym
tym pierwszym z najpierwszych
obrzucić jajami pomidorami
sałatą szczypiorem
niech fermentuje
bo nikt tu nie sprząta i smrodek się czuje…
ach jak przyjemnie…

o to właśnie chodzi
niechaj poszumi woda
złośliwa uroda
staruszek się kurczy
rozwija młody

och jak przyjemnie… idą niezmiennie
miłość – złośliwość wciąż sparowana
nie mają rozwodu