LIPA

pod lipą Pan z Czarnolasu tworzył
czasem przysypiał gdy sen go zmorzył
słuchał swej muzy i pszczół brzęczenia
w jej chłodnym cieniu szukał natchnienia

spod jego pióra w przypływie weny
szły fraszki pieśni i smutne treny
mową ojczystą naród krzepiące
mądre rozsądku nauczające

nauka płynie z twórczości Jana
że wiersz lub fraszka na stół podana
oprócz słów zgrabnie ujętych w całość
musi mieć ducha nie lipną małość