Mocarza

Ty lepiej żyj a nie pisz wiersze

Szepneła muza rozżalona

A usta płoną a oczy szersze

A noc zwyczajnie – świtem kona

I tylko księżyc to usłyszał

Otworzył drzwi lub jej ramiona

I świat się nagle zakołysał

A noc zwyczajnie – świtem kona

Tu Pan Morfeusz się przywitał

I czas zapachniał jak daglezja

I nie wiem pisać żeby nikt nie czytał

Alkohol tylko czy poezja

27.11.2007