Pragnienie z głębin…

„Lepiej jest dwojgu niż człowiekowi samotnemu.
…Bo im więcej sznur ma włókien, tym więcej wytrzyma!” KOHELET 4,9-4,12

Chciałabym być twoją żoną,
żeby móc ciebie przytulić,
żeby Bóg błogosławił
miłości małżeńskiej, czystej.
Tylko tak można dojść do celu
– posiąść szczęście wiekuiste.

Narodzić się na nowo.
Wrócić pamięcią do chrztu świętego,
poprzez który zostałam wcielona
w rodzinę Najwyższego.
Jako dziecko Boga
być posłuszną Ojcu,
spełniać jego wolę.
Niech Jezus jest wzorcem.

Chciałabym, żebyś był moim mężem,
narodził się w miłości,
prawdą łaski wiary,
w nadziei wiecznej szczęśliwości.

Chciałabym tak bardzo,
tak jak siebie kocham,
czuć twoje kochanie
i tak ciebie kochać,
świętością miłowania.