Tyle w nas deszczów, burz i jesieni
Wichrów i szarug, czerni, szarości
Zamętów, żalów, smutków i cieni
Jakby nie było radości
Co rusz ktoś wpada w dołek psychiczny
Zastyga w żalu, bliski jest grzechu
Zżera go nastrój pesymistyczny
Jakby nie było uśmiechu
Złowrogie myśli, migrena duszy
Zranione serce łka w samotności
Chętnie by zaszył się w leśnej głuszy
Jakby nie było miłości
Smutek czy radość, płacz czy kochanie
Diabeł czy Pan Bóg w duszy nam siedzi ?
Zwyczajne, ludzkie, proste pytanie
Brak prostej odpowiedzi