Dziewczyna i wiatr

z cyklu: wzloty i upadki

 

Wiatr łagodny wieje, muska liście drzewa
i włosy dziewczyny na boki rozwiewa
delikatnie szepcząc jej prosto do ucha.
Ona twarz wystawia szeptów rada słuchać.

I w tak błogim stanie dłużej zostać chcieli,
wiatr tańczy na liściach, przedzie na kądzieli
dziewczyna radosna robiąc swetr dziurawy
dla wiatru kochanka; zostały rękawy,

które jeszcze dzisiaj rychło musi skończyć,
by dać kochankowi – owym jest wiatr gończy,
by okrył swa nagość pędząc w oceany.
Wyszeptał dziękuję i pobiegł kochany.

Dziewczyna stęskniona wiatru szukać rada,
nie ważne, czy biec jej za wiatrem wypada
Pobiegla steskniona za muśnięciem twarzy
i złapała w locie. Wiatr śpiewa i gwarzy.

Lecz spieszno mu było rozwiewać kurzawy,
gdzieś tam ciepło przywiać, rozkołysać trawy.
Nie bacząc na dziewczę pognał huraganem!
Jej czekać cierpliwie na wiosnę jest dane.

Wiatr szumi cichutko lub donośnie wieje,
przywiewa wieczorem i pędzi gdy dnieje.
I biega i szuka, robi zamieszanie.
Nie z wiatrem dziewczyno, nie z wiatrem kochanie.