Kochane Bałtyckie morze,
wróciłam.
Witasz mnie dzisiaj
w świetnym humorze.
W delikatnej fali
swoje stopy pieszczę,
jestem tutaj, z tobą,
nareszcie.
Wiatr,
przyjaciel morza,
smaga drżące ciało,
słone pocałunki
kusząco oddaje,
a krzycząca mewa
w swym locie gotowa,
łapiąc kęsek chleba
przerwała w pół słowa.
Piasek
znów szczekaniem
dzisiaj mnie powitał,
pieszczony stopami
budzi się do życia.
Błękit morskiej fali,
piasek, wiatr i mewa…
Witaj, Polskie morze,
serce we mnie śpiewa.
2007.04.17