Rozdwoniły się tęsknoty,
każda innym brzmieniem.
Ponieś wietrze przez ocean
miłosne westchnienie.
Jesteś tak daleko.
U mnie dzień dopiero
wita się ze słońcem,
jeszcze bardzo wcześnie.
U ciebie już nocka
myje swoją rosą
dojrzałe czereśnie.
Wiatr nimi porusza…
Otul mnie słowami,
ciepłym myśli szeptem,
tak jak byś był przy mnie
dotykiem pieszczoty
i smakiem kochania,
tak dojrzały, winny
jak twoje czereśnie.
Wiatr nimi porusza…
Za twym głosem tęsknię.
Przynieś mi go wietrze.