Serce ma zawsze dwie strony
szarą i złotą jak listek figowy
duma to serce czasem unosi
często też błaga o miłość prosi
i drogi wyjścia szuka na szlaku
Bo tam ją spotkać
może wyjdzie zza krzaka
a może była tam przyczajona
dumna kochana
dla mnie przeznaczona
I kroki stawiam ciągle wytrwale
czując powiew wiatru
ciepła słońca fale
i tylko strużka potu spływa po twarzy
czy spotkam miłość
o której moje serce marzy
widziałem ją tam z boku
w ogrodzie w maju
potem jechała w którymś
tramwaju
I ciągle mi jakoś umyka
straciłem nadzieję
życie też mi się wymyka
i tylko słońce świeci wysoko
tracę tą miłość którą pokochałem
tak głęboko
Autor Waldi