Wyznanie

Czasem jest tak że usta milczą,
A uczucia wyrywają się z zażartością wilczą.
Wtedy człowiek stara się powiedzieć słów parę,
Lecz nie umie dobrać ich na miarę.
Aby nie przesadzić,
Lub adresata urazić.

Ubiorę to wszystko w dwa słowa,
Aby nie przestraszyła cie ma mowa.
„Kocham Cię”.

Jesteś jak pąk czerwonej róży
W czasie uczuć burzy.
Pozwól mi być parasolem twym,
Który osłoni cię przed światem złym.
I obiecuję ci szczerze,
Że będę pisał codziennie „dobranoc” co wieczerze.

Na koniec powiedzieć ci chcę
Trzy słowa na luzie:
„Kocham cię Łobuzie”.