a jednak…

tak go kochałam
i jeszcze kocham,
ale pewnego dnia
kazałam mu iść do diabła.

obraził się.
skąd mogłam wiedzieć,
że mówi prawdę
skoro cały czas milczał,
a kiedy odzywałam się…
znikał bez słowa…

niech sobie siedzi u tego diabła
tylko nie za długo,
przecież diabeł to mój brat.

jestem diablicą
kochany wariacie,
pamietasz…
kocham cię.