Różne znaczenie i tchnienie w słowie – kocham.
Słońce w promiennym bukiecie zsyła ziemi,
wicher z impetem wyznaje wichurze,
szczyt wspina dumnie, gdy zwierza się chmurze.
Kocham tuli dziecko, kotka liże młode,
orzeł nad swym gniazdem rozpościera skrzydła,
nic złego w kochaniu zdarzyć się nie może.
W miłości wzajemnej, kocham – daje szczęście,
w zranionej – cierpienie chowa w głuchej ciszy
samotności, chociaż krzyczy nikt nie słyszy.
Często, na wiatr puszczane,
na bagnach ugrzęźnie,
zabłądzi w szuwary,
gdzie w pajęczej sieci
ginie pośród mszyc.
Kocham – nad zwłokami
płacze, albo szlocha,
z wiarą staje w parze.
Gdy wypowiesz – kocham, zastanów się szczerze,
które to kochanie rządzi twoją duszą,
może właśnie teraz po bezdrożach broczy,
wsłuchaj się w szept dali, ratuj resztkę mocy.
Pomóż sercu wyjść z cienia