Nasze drogi się nie kończą
może dążyć ku słońcom
patrząc na życie jak ono idzie
czasem z góry, częściej pod górę
Ciągniesz do przodu
jakby pełną siana furę
często kłoda pod koła wpada
może świadomie ktoś ją podkłada
I tak zmęczony upadasz
kolana obijasz
rany obolałe opatrujesz
z bólu się zwijasz
ty się znalazłaś
moje usta żebraka całujesz
I tyle zachodów w życiu już było
gdy ciebie poznałem
życie moje się zmieniło
teraz słońc świeci tysiące
patrząc na ciebie
Ty jesteś jak jedno ogromne słońce
i duszę moją miłością ogrzewasz
mówisz kochasz na zawsze
pamiętaj, że jestem
będę o miłości ci śpiewać
Autor Waldi