Och te żony żony żony
los ich stabilny niezagrożony
bo gdy cicho powiedzieć chesz nie
ona z złej drogi zawróci cię
Och te żony żony żony
monopol ich niezagrożony
seks z nimi dobrem , czego nie
zaś z inną panią to już nie
Och te żony żony żony
bez nich świat byłby zagrożony
bo gdy przy piwku zapomnisz się
ona do domu sprowadzi cię