Podróż przeznaczenia

Zamykam kart przeszłości cienie
zabieram wspomnień dobrych ślady
skarby co w sercu moim drzemią
I słońca promień co prowadzi

Miłość zabieram w podróż tą
ona wnet wątpliwości zniszczy
i nie pozwoli zgubić się
wśród świata brudu uczuć zgliszczy

Ona rozkwita bzem w ogrodzie
zapachem wonią życie słodzi
i piersią pełną niczym obłok
serce w nadziei poprowadzi

Nie warto drążyć ponad siłę
by tracić wiarę w sens tworzenia
porzucam więc co zgubne było
życie wciąż pędzi i mnie zmienia

lub grzebać we wspomnień popiele
życie zbyt cennym, wiele warte
szkoda jest dni straconych wielu
dla tych pamięci żółtych kartek

**

„Gdy umarł król, niech żyje król”
słońce dogasa to znów wschodzi
i niczym wszystko co stracone
do tego co w życiu nadchodzi