(kiedyś była taka stronka)
O co tu w końcu chodzi?
Czy Bej taki ważny?
Tyle wierszy o nim się płodzi.
Gdzie ta poezja umknęła?
Z potopem spłynęła?
Czy Arka Noego coś ocaliła?
Czy tylko zawiść jej skarbem była.
Regulamin po Beju nas prowadzi,
lecz jak to w zabawie,
zawsze ktoś o coś zawadzi.
Czasem popływa w podwodnej łodzi,
przez peryskop na świat popatrzy.
Czasem na szczyty podniebne się wspina.
Robi co czuje, to jego… wina?!
Czemu od razu strzelasz z armaty,
pióra na dzidy zamieniasz.
Repertuar występów jest bardzo bogaty.
Wybierz to, co doceniasz.
W komentarzach Waszą osobowość widzę.
Głaszczcie, kłucie,
chwalcie, plujcie.
Niczego się nie brzydzę.
Byłam, jestem, będę…