Wizja

Deszczem krwawym zrosiło ziemię

Przyniesione z wiatrem ogniste plemię

By ze światłości wyższych wartości

Pozbawić wszystko i ukryć w ciemności

Ich droga – dobro złem czynić

Ich cel – by śmierć narodzić

By głupotę mądrością zarazić

A chaosem porządek zaprowadzić

Armie niewolniczego plemienia

Powołano do władzy pełnienia

A na ich czele cnotliwy grzesznik

Wyniesiony zostanie na upadły świecznik

Fakty mitami próbował będzie obalić

Magię nauką na siłę udowodnić

A z jego publicznego poniżenia

Wyrosnąć ma świata kameralna duma

On, jednocześnie skomplikowany i banalny

Spróbuje nadać życiu sens absurdalny