RYMEM JESTEM

Poczęta byłam w obozie śmierci
miłości rymem.
Karmiona byłam rymem nadziei
już w łonie matki.
Urodziłam się rymem wolności,
nie poszłam z dymem.
I rymem wiary ten świat ujrzałam
pod strzechą chatki.

Rymem więc jestem od niemowlęcia,
nic tego nie zmieni.
W rymie się kocham, rymem oddycham,
czasem go przydepnę.
Wtedy korzystam, stanę na chwilę…
podniosę go z ziemi.
Ten serca kwiat z innymi rymami
razem w bukiet zepnę.