Uczucia z marzeniami
są piękne
czyż nie pielęgnowałam je
tylko ból usta kochane zadały
powieki zamykam
jak śluzy tamy
lecz nie pomaga to mi
nigdy nie podałeś mi ręki
chociaż prosiłam przez łzy
a kiedy podniosę się
z przygnębienia powiem ci
zapomniany zostaniesz i ty
oraz drogi
powrotnej już nie masz
posmakuj przykrości i ty
zrzuciłam z rąk dziś
właśnie kajdany
spojrzę z uśmiechem
na świat
będziesz zazdrościł tego mi
poczułam się wolna jak ptak
bo miłość nową postawił Bóg
na mojej drodze cierpienia
wymodliłam ją sobie o Panie
Ty wiesz tą miłością jest on
i jesteś Ty
Autor Waldi