ożywcza wiosenna mżawka
mży marzeniami z nieba
ptaki kokosząc się w gniazdach
kołyszą lekko drzewa
nigdzie nie widzę motyli
może jak słońce zaświeci
poczekam do tej chwili
w alkowy rannych pieleszach
przez uchylone okno
słychać szemranie wiatru
zaraz przepędzę chmury
szepcze skulonym kwiatom
a ty przeciągasz się jeszcze
wdychasz rześkie powietrze
chodź uwolnijmy motyle
(roją się w ciele dreszczem)
niechaj wyfruną w wiosenną przestrzeń