Wałkoniowy rywal

Przypętało się lenistwo do mojego ego,

wrosło w skórę,  idzie w kości,

zero w tym  dobrego,


w żyłach nadal krew przepływa,

nie woda Bóg zapłać, nygusostwo

wlezie w żyły,  później jeno basta.


Argumenty rzucam silne, nie do obalenia,

nie chcę wierzyć w to co słyszę…

wyszłam na jelenia!


,,Miłość ponoć jest podstawą” rzecze ego cicho,

,,znaczy jest prywatną sprawą,

nawet kiedy przykro,


tak jak tobie,  żyć samotnie teraz pozostaje,

miłość moja dla lenistwa,

ty,  wegetuj dalej! „


Przypętało się lenistwo do mojego ego,

zaniedbałam je przyznaję…

poszukam drugiego.