WYSOKA STAWKA cz.2

kolejne strofy w żalu pisane
niepojęty, burzliwy słów potok
niczym rana w krwi z bólu zamknięta
tamować, tłamsić, ukrywać nie trzeba
obecna cichość, późniejsza nicość
pustka lament budząca
cóż znaczą Twe słowa
spóźnione, raniące,  gdzie uśmierzające
otchłani nie sięgnę, pomóż
wiedziałem
nawet tyle wykrzesać nie możesz
zakuty w kajdany życia
samotność, to także życie, lecz trzeba się go nauczyć