tyle energii tobie oddałam
miskami zupy doładowałam
szampanem popiłam
głód zaspokoiłam
topiąc nagość w fotelu
jednym okiem spoglądam
kusisz deserem chyba ugryzę
nie będę przecież tylko podglądać
sięgnę to czego wzrokiem pożądam
obiorę ze skórki i w miąższ się wpiję
w pościeli energia smaków ożyje
niech to się stanie mój słodki
bananie