Za wcześnie przyszedłeś
bez pukania Panie
nie jestem jeszcze gotowy
a chciałbym zjeść śniadanie
a skoro już jesteś
to usiądź do stołu
porozmawiaj zemną
jak kiedyś za młodu
pamiętasz deszcz padał
i słońce świeciło
a jednak na świecie przyjemniej było
Panie czy pamiętasz
tęczę na błękitnym niebie
to wszystko pochodzi
przecież od Ciebie
spójrz proszę na życie
też z innej strony
tam gdzieś jest susza
a tu świat zatopiony
czy nie masz dosyć ludzi nękania
a może to
z powodu grzechu powstania
więc siadaj Panie tu kawę proszę
a ja między czasie grzechy powynoszę
widzisz Panie
jak można z Tobą
lekko się do dogadać
tylko wystarczy grzechy swoje
odpowiednio poukładać
Autor Waldi